O kulinarnych odkryciach nad Soliną

Tekst: Ola Solińska
Zdjęcia: Piotr Krupa
Ach co to była za podróż! Podśpiewując sobie słynną piosenkę Wojciecha Młynarskiego, rzuciłyśmy na chwilę wszystko i pojechałyśmy pooddychać świeżym powietrzem nad Soliną. Okazuje się, że był to doskonały wybór, bo wczesna wiosna to nie tylko idealna pora na samotne wędrówki po górach (turystów w Bieszczadach mogłyśmy policzyć na palcach jednej ręki). To też wspaniały czas dla czosnku niedźwiedziego, który kocha wilgotne i cieniste lasy Sudetów i Karpat. My natknęłyśmy się na całe połacie czosnku niedźwiedziego w lasach nad Soliną.
Czosnek niedźwiedzi (Allium ursinum L.), zwany też czosnkiem cygańskim lub cebulą czarownic,to roślina, której lecznicze właściwości docenili już starożytni Germanie. To oni nadali jej tę nieco intrygującą nazwę ;). Starogermańskie wierzenia podają bowiem, że pachnące czosnkiem liście były pierwszym posiłkiem wybudzających się ze snu zimowego niedźwiedzi.
Być może jest w tym nieco prawdy, ponieważ czosnek niedźwiedzi faktycznie kiełkuje w okresie wiosennego przesilenia. W Polsce pierwsze listki pojawiają się już w marcu. Świeże i delikatne nadają się idealnie do kanapek i sałatek. W kwietniu liście wydłużają się i twardnieją – można je wtedy wykorzystywać do przetworów – past, pesto, kiszonek. W maju roślina rozpoczyna kwitnienie, wytwarzając białe kwiatostany. W tym okresie liście stają się twarde i nie nadają się już do jedzenia.
Warto pamiętać, że mimo iż jest rośliną dość w Polsce pospolitą, czosnek niedźwiedzi objęty jest w naszym kraju częściową ochroną – oznacza to, że nie wolno go zbierać na dziko. Jeśli więc macie ochotę poeksperymentować z nim w kuchni, musicie zwrócić się do właścicieli upraw lub zasadzić go w przydomowym ogródku sami.
Roślina jest niemal w całości jadalna, choć w celach kulinarnych najczęściej wykorzystuje się aromatyczne, pachnące czosnkiem liście. Zawierają one dużo witaminy C i nadają się jako składnik wiosennych zup, sałatek, past kanapkowych i marynat. Można je także blanszować i suszyć, chociaż w takiej postaci roślina traci dużo ze swojego czosnkowego smaku. Cebulki czosnku mają właściwości bakteriobójcze, spożywane w postaci nalewek pobudzają apetyt oraz wydzielanie śluzu w oskrzelach.
Germanie widzieli, co mówili, przypisując czosnkowi niedźwiedziemu cudotwórcze właściwości. Cebula czarownic to prawdziwie szamańskie zielę – posiada niemal wszystkie właściwości czosnku pospolitego, jednak przewyższa go pod względem zawartości m.in. związków siarki, którym zawdzięcza swoje lecznicze właściwości – pochodne siarki zapobiegają miażdżycy, obniżają ciśnienie oraz poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Im także przypisuje się działanie antyrakowe i bakteriobójcze.
Spożywanie czosnku jest także wskazane dla mieszczuchów narażonych na skutki życia w zanieczyszczonym środowisku ponieważ roślina pomaga odtruwać organizm z metali ciężkich, chemikaliów, pestycydów i innych związków toksycznych.
Jeśli to wszystko Was nie przekonuje do czosnku niedźwiedziego, to warto dodać, że jest po prostu pyszny, zwłaszcza w postaci aromatycznego, gęstego pesto, o którym będzie mowa wkrótce :-).
Odpowiedz
Chcesz wziąć udział w dyskusji?Śmiało, napisz coś!