Przepis: Justyna Kupracz
Wierzę, że większość z was słyszała o wspaniałym peelingu z kawy, który działa cuda na naszą skórę. Dla tych, którzy nie mieli okazji go zastosować lub tych, którzy mają ochotę na kolejną niezapomnianą przygodę z tym specyfikiem, prezentuje wersję de lux z dodatkiem awokado, oleju kokosowego i soli himalajskiej, które podrasują jego działanie.
Trzon tego kosmetyku, czyli kawa jest bogata w kofeinę, która jest składnikiem wielu kremów, olejków i balsamów wyszczuplających. Kofeina zwiększa krążenie dzięki temu działa na skórę ujędrniająco i pobudza jej regenerację. Doskonale złuszcza-przez co pomaga pozbyć się niedoskonałości.
Awokado jest źródłem witamin: A, D, E, lecytyny, potasu oraz kwasów tłuszczowych. Po jego zastosowaniu skóra jest gładka, nawilżona
i sprężysta. Na dodatek pyszna gruszka smaczliwka (drugie imię awokado) pobudza syntezę kolagenu, przez co poprawia elastyczność skóry.
Kolejny składnik-olej kokosowy to prawdziwy cesarz naturalnych kosmetyków. Zawiera spore ilości kwasu laurynowego oraz kwasu kaprylowego. Dzięki nim olej kokosowy działa antybakteryjne, antywirusowo i antygrzybiczne. W skład tego magicznego specyfiku wchodzi również kwas linolowy, który poprawia nawilżenie skóry
i przyspiesza jej odnowę komórkową. Olej, stosowany bezpośrednio na skórę wzmacnia barierę lipidową naskórka, nie wspominając już o pięknym zapachu, który na niej pozostawia.
W składzie soli himalajskiej znajdują się 84 minerały między innymi jod, magnez, żelazo oraz wapń. Podczas peelingu, te skarby przenikają w głąb naskórka i odżywiają ciało.
Przepis na kawową ucztę:
- 2 szklanki fusów z kawy (fusy są miękkie, dlatego w mniejszym stopniu podrażnią skórę niż kawa prosto z młynka)
- ½ szklanki soli himalajskiej
- 0,5 szklanki nierafinowanego oleju kokosowego
- 1 rozgniecione awokado
Stałe składniki łączymy ze sobą i dolewamy oleju kokosowego (w razie czego podgrzewamy do płynnej konsystencji). Na koniec dodajemy rozgniecione awokado (zostawiamy go sobie troszkę w misce). Peeling wmasowujemy w ciało i spłukujemy w pod prysznicem, a z resztki awokado robimy sobie odżywczą maseczkę.
Tak polecam rozpocząć każdy poniedziałkowy poranek!